top of page

Zjedz słonia po kawałku, czyli jak stawiać sobie cele w nauce języków obcych i jak je osiągać?

  • Magdalena Chełmecka
  • 26 kwi 2019
  • 5 minut(y) czytania

Jak to jest tak naprawdę z tymi celami? Czy warto je wyznaczać, czy pomagają i motywują, czy też są zbędne i nikomu niepotrzebne a wręcz powodują tylko frustrację, bo życie jest życiem, zaskakuje nas ciągle i ma w głębokim poważaniu to co my sobie zaplanujemy i postanowimy? A cele językowe? Warto czy nie warto? Cele zawodowe, te związane z pracą, to jeszcze może tak, ale cele językowe?! 

Dzisiaj będę pisać o celach właśnie, tych językowych przede wszystkim, z perspektywy ucznia języka angielskiego i nauczyciela tegoż języka. 

Zacznę od tego że wyznaczanie celów w nauce języka obcego jest rzeczą niezwykle ważną i bardzo trudną. Właśnie tak! Już śpieszę z uzasadnieniem. 


Dlaczego powinniśmy stawiać sobie cele językowe? 


Potrzebę wyznaczania celów, nie tylko językowych, trafnie podsumowuje cytat z Alicji w Krainie Czarów

– Czy mógłbyś mi powiedzieć, w którą stronę mam pójść? – spytała Alicja.

– Zależy to od tego, dokąd chcesz dojść – powiedział kot.

– Nie wiem dokąd chcę iść – powiedziała Alicja.

– Więc tym bardziej nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziesz – powiedział kot. 

Spraw zatem jest oczywista: wybór drogi zależy od obranego celu. Zatem jeśli chcemy dobrać odpowiednie metody i sposoby nauki, tak by uczyć się szybko i skutecznie, musimy znać swój cel językowy, musimy znać swoje why.  Dlatego słysząc pytania o najlepszy sposób na naukę języka angielskiego, zawsze najpierw pytam o cel, tzn. dlaczego chcesz się uczyć, co chcesz osiągnąć i kiedy. 

Zwykle stawiamy sobie cele w stylu: chcę mówić płynnie po angielsku, chcę rozmawiać po angielsku swobodnie i bez stresu, chcę posługiwać się językiem obcym bez żadnych trudności. Cele te są ambitne i odległe, a myśl jaki ogrom pracy nas czeka by cele te osiągnąć może nas przerażać i zniechęcać, szczególnie gdy jesteśmy jeszcze na początku drogi. Co zatem w zamian? 


Jak postawić sobie cel który byłby motywujący i działał na naszą korzyść? 


Ja lubię cele które zakładają stopniowy ale systematyczny rozwój i skupiają się nie tyle na efekcie końcowym, ale bardziej na drodze czyli na samym procesie nauki, precyzując konkretne działania które zamierzamy podjąć. Na przykład: 

Chcę coraz lepiej mówić po angielsku. Na początek codziennie przeznaczę 15 minut na naukę słówek i zwrotów za pomocą bezpłatnej aplikacji Duolingo, a raz w tygodniu przez godzinę będę rozmawiać z kimś po angielsku (zapiszę się na kurs konwersacyjny lub na zajęcia z konwersacji przez skype). Z czasem będę starał się poświęcać na angielski coraz więcej czasu. Interesuję się filmami i kinem, lubię czytać artykuły na ten temat w internecie. Od teraz spróbuję czytać takie artykuły w języku angielskim a swój ulubiony anglojęzyczny film obejrzę bez napisów lub z napisami angielskimi. 

Tak sformułowany cel wydaje nam się zupełnie realny i dużo łatwiejszy do osiągnięcia niż ogólny i odległy cel: chcę mówić płynnie po angielsku.  Dlaczego? Oto powody: 


Zaczyna się od małych i prostych kroków.

Nasz cel nie zakłada intensywnej nauki od samego początku, lecz stawia przed nami niezbyt wymagające zadania: 15 minut dziennie przeznaczone na naukę słówek nie brzmi zbyt problematycznie, a godzinę w tygodniu na konwersacje też raczej każdy z nas wygospodaruje, prawda? 

Zachęcam by rozpoczynać naukę od naprawdę małych kroków, a z czasem, gdy poczujemy się pewniej z naszą nową językową rutyną, możemy się zdecydować na wydłużenie czasu poświęconego na naukę. 

Skok na głęboką wodę, typu do tej pory nie robiłem nic, ale od jutra biorę się za siebie i codziennie przez godzinę będę uczyć się słówek i zapiszę się na trzy godziny konwersacji, ma małe szanse powodzenia (chyba że mamy duuuużo wolnego czasu). Zwykle jednak jesteśmy bardzo zabiegani i zajęci, dlatego taka rutyna będzie działać może przez tydzień lub dwa, ale później, zasypani naszymi codziennymi obowiązkami, łatwo ulegniemy zniechęceniu i rzucimy całą naukę w kąt, aż do kolejnego porywu motywacji. 

A tymczasem w nauce języków obcych, jak w wielu innych obszarach, np. w dbaniu o kondycję fizyczną czy w zdrowym odżywianiu, ważna jest systematyczność naszych poczynań. Chodzi o to by praca nad naszymi celami stała się częścią naszego codziennego życia, by była niejako wbudowana w nasze codzienne nawyki. Należy pamiętać że systematyczność gwarantuje nam efekty i skuteczność naszych działań, a gwałtowne zrywy intensywnego działania, po których następują (nieraz długie) okresy nicnierobienia raczej nam się nie przysłużą. Co więcej, taki sposób działania może naprawdę zniechęcić do kolejnych prób, bo przecież już tyle razy próbowaliśmy i się nie udało. 

Przy okazji, warto prześledzić swoją historię by zobaczyć jak do tej pory działaliśmy i zastanowić się czy przypadkiem nie polegamy za bardzo na gwałtownych porywach motywacji zamiast na starej dobrej systematyczności i samodyscyplinie. 

Jest (dość) konkretny 

Cel który zaproponowałam powyżej jest dość konkretny. Zakłada on nie tylko jak długo będziemy się uczyć (15 minut dziennie plus jedna godzina w tygodniu), ale też precyzuje nam co konkretnie będziemy robić (nauka słówek i konwersacje) oraz co więcej, określa konkretne narzędzia do realizacji tych zamierzeń (aplikacja Duolingo oraz kurs konwersacyjny lub konwersacje przez skype). Efekt tak postawionego celu? Po zapisaniu go na kartce wiem dokładnie co mam zrobić: instaluję aplikację Duolingo a potem zaczynam moje 15 minut ze słówkami. Dlaczego to takie ważne? Bo skoro znam swój kolejny krok to już nie dumam, nie rozmyślam, co by tu i jak by tu, tylko po prostu DZIAŁAM! A o to właśnie chodzi, prawda? Chodzi o to aby działać! 

Napisałam że cel ten jest dość konkretny gdyż zachęcam by rozpisać swój cel na jak najmniejsze zadania i podzadania, tak aby wykonanie tych pojedynczych kroków było łatwe jak mrugnięcie okiem! Wtedy gwarantujemy sobie że od razu przejdziemy do działania. W przypadku nauki języków obcych trafna wydaje się metafora jedzenia słonia po kawałku: znajomość angielskiego to taki właśnie słoń a wiadomo słoń zwierz duży więc nie da się go wziąć na raz. Trzeba go jeść po kawałku, a te kawałki to właśnie te nasze małe zadania które będziemy stopniowo realizować. Wracając znów do naszego celu z początku artykułu, naszym kolejnym krokiem może być porównanie ofert najbliższych szkół językowych oferujących kursy konwersacyjne i podjęcie decyzji gdzie chcemy się uczyć. Dlaczego wspominam o najbliższych szkołach językowych? Cóż, z doświadczenia wiem że częściej będziesz opuszczał zajęcia w szkole która znajduje się na drugim końcu miasta niż w tej którą masz tuż za rogiem! 

Zachęcam również do zapoznania się z ofertą zajęć konwersacyjnych przez skype, z mojej perspektywy jest to rozwiązanie najbardziej komfortowe w naszym zabieganym świecie - nie musisz nawet wychodzić z domu, a to co potrzebujesz do nauki już masz: laptop i internet. Zakładam że systematyczna nauka języka obcego sama w sobie jest na tyle trudna że absolutnie nie można jej dodatkowo sobie utrudniać, wręcz przeciwnie, należy korzystać ze wszystkich możliwości które nam tą naukę i sam proces ułatwiają. 

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o nauce angielskiego przez skype oraz skorzystać z darmowej lekcji próbnej, zapraszam na moją stronę internetową: https://mchelmecka.wixsite.com/ampa


Łączy przyjemne z pożytecznym 

Podczas pracy nad naszymi celami zdarza się że tak mocno skupiamy się na osiągnięciu tego co sobie postanowiliśmy, że często zapominamy o drodze która ma nas do tego celu zaprowadzić. Zapominamy że ta droga może a nawet powinna być miła i przyjemna, a tym samym prowadzić nas do celu szybciej i skuteczniej. Jak zatem umilić sobie tą "drogę" czyli jak uczyć się w sposób przyjemny? Odpowiedź jest prosta: połącz naukę ze swoimi pasjami i zainteresowaniami! Dzięki całemu bogactwu treści jakie oferuje nam internet jest to proste jak bułka z masłem! 

Jak to zrobić? 

Na przykład tak jak w postawionym wyżej celu: Interesuję się filmami i kinem, lubię czytać artykuły na ten temat w internecie. Od teraz spróbuję czytać takie artykuły w języku angielskim a swój ulubiony anglojęzyczny film obejrzę bez napisów lub z napisami angielskimi. 

Podobnie, interesujesz się wydarzeniami na świecie? Słuchaj, czytaj i oglądaj wiadomości wydawane przez anglojęzyczne stacje, chociażby BBC News: http://www.bbc.com/news Dodatkowy plus jest taki że poznasz inny punkt widzenia niż ten serwowany przez polskie media. 

Relaksujesz się czytając plotki o gwiazdach? Piszą też o nich po angielsku! Na przykład tutaj: http://people.com/

Podobne przykłady można oczywiście mnożyć, a o zaletach takiego podejścia napisano już niejedną książkę. Ja tylko nadmienię że zwykle nie musimy się jakoś specjalnie motywować do robienia czegoś co sprawia nam przyjemność, poza tym wreszcie będziemy mogli pozbyć się poczucia winy że znowu marnujemy swój czas w internecie - nie marnujemy, polepszamy swój angielski! :)

O innych sposobach na skuteczną i przyjemną naukę języka angielskiego pisałam też w innym artykule, Zanurz się w języku! - o sposobach na efektywną naukę angielskiego.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko napisać: do dzieła! :)

Trzymam kciuki za Twoje cele, nie tylko te językowe, oraz za pomyślność w ich realizacji! 

Comentários


  • Facebook - White Circle
  • Pinterest - White Circle
  • Instagram - White Circle

© 2017 by AMPA. Proudly created with Wix.com

bottom of page